Bodiniusz - 2007-12-10 18:38:35

Witam,

jestem mieszkańcem ul. Złotnickiej. Ostatnio mamy tu spory ruch: całe osiedle z konieczności wyjeżdża nam pod oknami - ale wiem, że wolelibyście wyjeżdżać swoimi ulicami.

Jednak pojawił nam się spory ruch 'tranzytowy': samochody, które omijają przejazd na Żernickiej, samochody, które znalazły sobie dobry dojazd na lotnisko.

Kłopot jest taki, że nie tylko nie chcemy mieć przelotówki pod oknami. Ta ulica się zwyczajnie do tego nie nadaje: po remoncie kanalizacji będzie wąską uliczką bez chodników, z miejscami postojowymi na ulicy. Nasze dzieci będą nią chodziły do szkoły, do parku. Nawierzchnia pod naporem większych pojazdów będzie ulegała uszkodzeniu.

Pomysł jest taki, żeby ją w którymś miejscu zamknąć - albo na samym końcu (gdzie kończy się asfalt), albo nieco wcześniej. Oczywiście każde rozwiązanie może stanowić jakieś utrudnienia dla mieszkańców (np. gdyby zamknąć za Przemyską do mieszkańcy zza Przemyskiej musieliby wyjeżdżać dookoła Nowotarską, Kielecką itd.). Wydaje się najsensowniejsze:

- zamknięcie na końcu (ale wtedy mieszkańcy osiedla straciliby wyjazd na Piołunową, chyba że przez Zakopiańską).

- zamknięcie przed Nowotarską - wtedy dojazd do Piołunowej dla mieszkańców osiedla byłby zachowany, jedynie mieszkańcy Złotnickiej musieliby objechać przez Kielecką - ale za to mieliby na co dzień znacznie mniejszy ruch.

Dajcie proszę znać jakie macie zdanie.

Załóżmy, że patrzymy od strony Kosmonautów.

pozdrawiam

www.pandanda.pun.pl www.gra-naruto-pbf.pun.pl www.informatyka2008.pun.pl www.bdsm.pun.pl www.bud09.pun.pl