Wyszedłem na spacer do naszej oazy spokoju, parku Złotnickiego, żeby pooddychać świeżym powietrzem i ponapawać się ciszą i spokojem zimy.
A tu okazuje się, że gównarzeria quadami hałasuje, smrodzi i rozjeżdża górki (nb. średniowieczne zabytki). No i okazuje się, że jest z nimi ktoś dorosły. I jeszcze bardziej zadziwiające, że facet nie widzi problemu - że jego zdaniem, to nie te quady niszczą górki, a rowerzyści i że nie ma nic złego w hałasowaniu i smrodzeniu w parku!
Ręce mi opadły.
Czy to ja jestem dziwak?
Znacie tego gościa??
Offline