Jerzy - rozczaruje Cie - w PO sie juz nie udzielam i coraz mi do niej dalej. Wogole coraz mi dalej do polityki jako takiej. Dno i 3 metry gnoju. Zadnej merytoryki tylko Smolensk, recepty itp itd. Ostanio bylo w miare normalnie bo bylo Euro i politycy odeszli w niebyt. Ale wrocili...

Zawisc? Nie, bo nie ma powodu do zawisci. Czego mam Ci zazdroscic? Tego, ze sie musisz szarpac z takimi jak ja? Ze musisz klamac w zywe oczy, choc wiesz ze nie mowisz prawdy? Nie, tego Ci nie zazdrosze bo charakter mi na to nie pozwala.

Po prostu martwi mnie to, ze ciagle lejesz wode - tyle tematow Mieszkancy tu poruszaja, tyle spraw czeka na zalatwienie a Ty co? No nic...piszesz te swoje pisemka i robisz sztuczny tlum. Wmawiasz ludziom jak bardzo sie starasz i wogole. Tyle tylko, ze w dobie internetu i spoleczenstwa 2.0 takie zachowania jak Twoje sa szybko demaskowane. Pod otoczka pseudozaiteresowania losem mieszkancow krecisz swoje lody i brylujesz.

Z ciekawosci zapytam - nie wstyd Ci kupowac bilety na koncert Queen po 20 pln gdy sa w cenie 900pln? Nie wiesz ze miasto ma ponad 2 mld dlugu i liczy sie kazda zlotowka? Ale co tam...ja jestem radny i moge.

Po prostu jestes zalosny - ot co. I to mnie martwi. Bo mialem Cie za czlowieka z jajami, a po niespelna 2 latach wyszlo, ze jestes karierowicz, obibok i masz w nosie mieszkancow. Liczy sie blask zyrandoli i brylowanie w swietle Rafala D. (mysle, ze za jakis czas oficjalnie w mediach beda go tak przedstawiac).

O...a moze nam jeszcze opowiesz o tym jak pociuchutku wprowadzono podwyzki cen biletow na miejskie kapieliska, i to w weekendy, gdy kazdy normalnie pracujacy moze sobie dopiero odpoczac?

Z cala ta ekipa od Prezydenta jestescie po prostu banda cwaniaczkow, ktorzy na miejskim garnuszku chca sie dorobic. Pokombinowac, zakrecic i ciach...milion wpadl, a potem juz idzie lekko.

Bede z ciekawoscia sledzi losy Twojej inwestycji, ba...smiem twierdzic ze nie tylko ja i pani Ruda - zobaczymy w jakim tempie zalatwisz SWOJA sprawe, a ile zejdzie Ci na inwestycje typu ciag pieszo-rowerowy do Marszowic, poprawa komunikacji w Lesnicy, budowa OI (znowu odsunietej do 'NIEWIADOMOKIEDY')

No i prosilbym o informacje na jakiej drodze nabyles nieruchomosc i kiedy. W Twoim oswiadczeniu majatkowym nie ma o niej slowa:


20. JERZY MICHALAK
- oszczęności: 140 tys. zł, papiery wartościowe na kwotę 190 tys. zł
- zarobił: 2 tys. 878, 08 zł, umowy o działo i zlecenia 71 tys. 645, 70 zł, dieta radnego 18 tys. 945, 30 zł
- samochód: mercedes W 126 z 1987 o wartości 21 tys. zł, mercedes W 123 z 1983 r. o wartości 14 tys. zł., chrysler pacyfica z 2004 r. o wartości 25 tys. zł
- kredyt: konsumpcyjny 13 tys. zł

Ostatnio edytowany przez Kamil Kędzior (2012-07-04 11:08:56)

Ok, krytykuj Kamil ile wlezie. Twoje prawo, a i mnie przyda się ktoś kto będzie patrzył na ręce. Tylko rób to może choć trochę merytorycznie. Ewidentnych efektów pracy nie dostrzegasz, a "pisemkami" gardzisz. Choć to właśnie moje pismo np.w sprawie Jeleniogórskiej spowodowało, że dostrzeżono problem i prowadzi się negocjacje z wykonawcą.

Ponadto piszesz o jakiś milionach, które mają wpadać do mojej kieszeni. Wiem, że jest taka metoda czarnego PR: Nikt już nie będzie pamiętał czy to on ukradł, czy go okradli- ważne, żeby był kojarzony z jakimś przekrętem. I chyba ją właśnie stosujesz. 

Działka zaś nie jest moja, należy do rodziców mojej żony, która w ramach swojej działalności gospodarczej zamierza prowadzić tu inwestycję. Żadnych dotacji z pieniędzy publicznych nie dostajemy, gmina nie ma żadnych udziałów w tym przedsięwzięciu, niczego nie załatwiam, inwestuję tylko swoje prywatne pieniądze. Stąd moja uwaga o zawiści. Jeśli poczułeś się nią dotknięty, przepraszam.

Widzę, że sprawa wymaga dokładnego wyjaśnienia:

1. Pozostaję we wspólnocie majątkowej z żoną, jednak zgodnie z wyjaśnieniami Urzędu Skarbowego kontrolującego nasze oświadczenia majątkowe, nie należy podawać dochodów i majątku małżonka. W zeszłym roku tak zrobiłem i popełniłem błąd.

2. Działka, jak powiedziałem, należy do rodziców żony. Żona jest pełnomocnikiem swoich rodziców- to ona zaangażowała projektanta, to ona przygotowała biznesplan przedsięwzięcia, prowadziła rozmowy z biurem nieruchomości mającym zająć się sprzedażą.

3. Na spotkaniu w Radzie Osiedla reprezentowałem żonę i starałem się wyjaśnić zaniepokojonej Mieszkance, jak będzie wyglądała inwestycja, jakie są nasze plany. Niestety Pani była bardzo sceptyczna. Trochę ją rozumiem- budowa w sąsiedztwie to zawsze pewna uciążliwość, choć z drugiej strony Pani ta także kiedyś się budowała, co z kolei dla jej sąsiadów stanowić mogło jakąś niedogodność. Ale, jako się rzekło, jestem zdeterminowany do znalezienia wspólnie z Mieszkańcami dobrego rozwiązania.

Czy teraz Tolku sprawa jest jasna?

Ostatnio edytowany przez Jerzy Michalak (2012-07-04 12:22:53)

panie Jerzy


myślę, że tu generalnie chodzi o sprawowana funkcję Radnego a to że jak Pan sam widzi, Pana tłumaczenie nie jest przejrzyste


po drugie, czy w Polsce tak wiele biznesów musi odbywać się na "słupa" ;-) - w stosunku do Pana to żart oczywiście, ale powinien być Pan czysty jak łza, a tu ja nie dostrzegam tej łzy

tolek_88 napisał:

Jurek, coś tu nie gra, bo skoro "Inwestorem i właścicielem działki jest radny Jerzy Michalak wraz z małżonką." - to kto jest w końcu właścicielem? Ktoś powiedział nieprawdę na sesji RM? Bo chyba nie masz wspólnoty majątkowej z teściami. A jeśli żona jest właścicielem i macie wspólnotę majątkową, to nic na ten temat nie widać w oświadczeniu. Jeśli nie macie wspólnoty majątkowej, do dlaczego Ty jesteś wymieniany jako inwestor?

choćby o to

to żona  w końcu jest właścicielem działki czy tylko pełnomocnikiem właścicieli działki?

bo już się pogubiłem


po prawdzie, guzik mnie interesuje Pana życie prywatne, jak Pan będzie robił wałki to będzie Pan Jerzy M., i tyle


lepiej aby Pan zajął się problemami Leśnicy, bo jakoś odnośnie problemów, które tu poruszamy nie chce Pan oceniać/komentować

Zawiść, zawiścią to ludzka cecha. Wydaje mi się jednak, że chodzi o pewną transparentność działań. Z jednej strony w oświadczeniu podaje Pan, że jest biedny jak mysz kościelna, z drugiej słyszymy o deweloperce i jeszcze ta sytuacja z ul. Wojanowską. Ja rozumiem, że działania PR-owe wymagają od Pana, żeby dla publiczności tak właśnie wyglądało, ale to jest obłuda, którą Pan wybaczy 80% społeczeństwa dostrzega. Takie gry były dobre dekadę temu.
Po drugie, odwołuje się Pan do etyki, dla mnie zostały złamane po prostu zasady przyzwoitości, prawo prawem, nie ma tutaj dywagacji, nikt tu Panu nic nie insynuuje. Ale jak dla mnie przyzwoity reprezentant ludu vel. pospólstwa za które Pan nas uważa, powinien mieć odwagę i nie odwołwyać się do tanich chłytów marketingowych, jak prezentuje popularny skecz kabaretu Ani Mru Mru.

To tyle. Głosowałem na Pana, zawiodłem się. Żeby było jasne, nie jestem ani za PO, ani za PiSem, ani inną partią. Interesuję się tylko swoją małą ojczyzną. Pan Kamil może nieco przesadza, ale nie wnikam, może wie czegos czego ja nie wiem.


Pozdrawiam.

A wracajac Jerzy do oswiadczenia majatkowego. Jako prawnik swietnie wiesz, ze caly ten system jest dziurawy i do dupy. Juz sam fakt, ze nie musisz ujawniac tego co ma zona choc macie wspolnote majatkowa. Wystarczy zalozyc firme na zone, pozwolic jej zdobyc kontrakt, a samemu w oswiadczeniu wpisac ze sie ma 200 pln a reszta to juz nie bo to zony

Smieszne to Twoje tlumaczenie - zreszta jak wiekszosc.

I zeby bylo jasne, nie oskarzam ani Ciebie, ani Twojej zony o przestepstwa - pokazuje tylko, ze zamiast napisac prawde zaczynasz nam tu cos krecic. Jako prawnik i jako radny powinienes swietnie wiedziec, ze takie sytuacje i takie dzialania tylko podwazaja Twoja wiarygodnosc. No ale to juz ocenia wyborcy.

Co do koncertu - nie idziesz - ok, ale czy nie uwazasz ze spolka zalezna od miasta nie powinna sobie pozwalac na takie prezenty. 123.000 PLN!!!!

Ostatnio edytowany przez Kamil Kędzior (2012-07-05 10:11:19)

Panie Jerzy, zadał Panu pytanie Kamil

Co do koncertu - nie idziesz - ok, ale czy nie uwazasz ze spolka zalezna od miasta nie powinna sobie pozwalac na takie prezenty. 123.000 PLN!!!!


druga sprawa:

jest nieścisłośc w tym co Pan pisze o działce, bo w jednej wypowiedzi pisze Pan, ze właścicielem są rodzice, w innej że żona, więc poniekąd i Pan - skąd ta rozbieżność?