Czołem BOB,

konkrety proszę: w czym pomóc? jaką inicjatywę Mieszkańców wesprzeć?

Pozdrawiam

Jurek Michlak
radny Osiedla

Witam,
Pan Michalak pytał o konkrety, dostał je i widzę, że zainteresowanie jakieś małe.
Może Panie Bob przydałoby sie zaprosić Pana Michalaka na te ulice i niech oceni stan tych dróg ,właśnie teraz gdy jest największa chlapa i błoto i niech się przejdzie i doświadczy tego co my codziennie(najlepiej tak po 21 gdy widoczność jest najmniejsza).
Jak nie chcecie inwestować w to osiedle i nasze drogi to chociaż postawcie jakieś szafki koło przestanku autobusowego,żebyśmy mogli kalosze tam trzymać.
pozdrawiam.

Gdyby nie fakt, że na Mokrym wszyscy się znają, to osobiście bałbym się przechodzić przez taką ulicę, która jest ledwo oświetlona paroma latarniami. Jakby chociaż w oświetlenie zainwestować to by człowiek potrafił ominąć dziury i błoto. Można w drugą stronę zadziałać, myślę korzystniejszą. Porządna droga osiedlowa wyłożona kostką, i wtedy latarnie nikomu do szczęścia nie potrzebne. Bo jak na razie, przechodząc przez Mokre to się zastanawiam czy to nadal Wrocław. Mało znaczące ulice między blokowiskami (kozanów, nowy dwór) są porządniej zrobione, niż jedna z ważniejszych (bo jedna z niewielu...) dróg osiedla Mokra.

K2 latarnie nie wystarczą by ominąć błoto, jest go zbyt dużo, a zwłaszcza gdy topnieje śnieg. W zimie już po godzinie 16 można liczyć głównie na blask księżyca. Niestety mało kogo to obchodzi, bo kiedy się mieszka w centrum to się nie zna takich problemów, a do tego spora część mieszkańców jeździ samochodami lecz co z resztą? Rano i wieczorem przemieszczają się po omacku mogąc zapomnieć o czystej dolnej garderobie.
Boisko jest co jakis czas małoumiejętne orane, udeptywane... chyba można by coś zrobić w tym kierunku.
Transport też fatalny, człowiek spóźni się na ostatni autobus i co? następny o 5 rano a przejść samemu przez las w nocy to bardzo niebezpieczne. Kanalizacja, gaz, internet czy kablówka osiedlowa również pozostają nieosiągalne, jak gdyby mokre było zupełnie odcięte od świata a jednak wchodzi jeszcze w skład Wrocławia

To my mamy jeszcze chodzic i sie prosic:/od czasu gdy zakladano wodociagi nikt nawet sie mokrym nie zainteresowal bo ciezko sie domyslec:/a moze najlepiej by bylo jak sami bysmy to zrobili za wlasne pieniadze to by radzie napewno odpowiadalo:/chyba ze radni mysla ze ze droga nie utwardzona bedzie na wiecznosc:/bo ciezko zrobic wizytacje poprostu zalosne pozdrawiam:)

Witam,
Pani Joanna mówi o jakimś zebraniu, niestety nikt o takim zebraniu z osiedla Mokra nie słyszał. Problemy naszego osiedla nie powstały miesiąc czy dwa miesiące temu te problemy są od zawsze z oświetleniem na ulicach z utwardzeniem ich z brakiem kanalizacji i gazu, brakiem boiska czy innego tego typu miejsca dla młodzieży. A co najważniejsze to te problemy były już kiedyś zgłaszane i to pewnie nie raz ale to pozostało bez odzewu.
Rozumiem, że taka inwestycja jak utwardzenie dróg czy oświetlenie na ulicach może troche kosztowac ale czyvnaprawęd przez 10 lat nie znalazłyby sie pieniądze na zrobienie tego( bo jak już wspomniałam te problemy nie są od dzisiaj i były kiedyś zgłaszane) Pan Michalak pewnie napisze, że kiedyś ktoś inny był w Radzie i o tym decydował ale teraz jest Pan, to może Pan sie by tym zaintresował??
Pieniądze o których Pan mówi pewnie w całości sa inwestowane w osiedle Leśnica..?! to może by tak rozdzielic tą pule i przekazac na każde osiedle po jakies części?! Jak już wspomniał Pan Daniel od czasu kiedy zakładano u nas wodociagi nic nie było robione, no oprócz zmiany rozkładów jadzy autobusów...

Tak więc, informacje na temat potrzeb mieszkanców osiedla Mokre już Państwo mają więc myśle, że spotkanie będzie zbędne jeśli to co napisaliśmy nic nie da to co da spotkanie?!
Pozdrawiam

Fakty są takie: jak tylko zapadła decyzja o zebraniu z mieszkańcami, 9 listopada zamieściłam na tym forum taki oto wpis

JL napisał:

Spotkanie z mieszkańcami odbędzie się 20 listopada, w piątek o godz. 18:00 w "Zamku". Zapraszamy.
Joanna Lisowska

Na stronie lesnica.org również był komunikat, owszem później ale ze względu na to,że była to wiadomość oficjalna, podana dopiero po 100% potwierdzeniu dyrekcji Zamku.

Osobiście nie znam Mokrego. Mieszkam w Żernikach Nowych. Nasi mieszkańcy zorganizowali się, założyli stowarzyszenie, wystawili kandydatów do Rady  ponieważ w Żernikach Nowych również nie ma gazu, kanalizacji, świetlicy , placu zabaw, na dziurach Białodrzewnej można złamać nogę i rozwalić zawieszenie itd. Mam nadzieję,że uda się to zmienić ale zdaję sobie sprawę, że wymaga to czasu.
Rozumiem rozgoryczenie mieszkańców Mokrego ale nie wiem czemu uważacie,że napisanie pisma czy przyjście do rady Wam uwłacza? Mieszkańcy innych części osiedla robią to, przychodzą osobiście, piszą, organizują się wokół problemu, występują do Miasta w różnych sprawach albo poprzez Radę albo z jej poparciem.
I jeszcze jedno - przyszło nam ( jako mieszkańcom i Radzie) działać w czasie , w którym priorytetem dla miasta jest Euro 2012 i wszystko co z nim związane. Miasto tnie koszty, obcina budżety placówkom oświatowym, rezygnuje z inwestycji z Euro nie związanych a nawet takich, które wiążą się z Euro ( rezygnacja z przebudowy Kosmonautów) więc wywalczenie jakiejkolwiek innej inwestycji graniczy w tej chwili z cudem i wymaga zaangażowania Rady, mieszkańców, organizacji pozarządowych i  "wszystkich świętych".
Ja wciąż wierzę ,że uda się wyrównać poziom życia mieszkańców małych, peryferyjnych osiedli do poziomu np. Stabłowic ale potrzeba na to czasu a przede wszystkim pieniędzy, o które w tej chwili niestety trudniej niż zwykle.
Pozdrawiam, Joanna Lisowska.