no to odpowiadam Panu, bo Pan dyplomatycznie minął problem jaki zapodałem niczym samochód w teście łosia pachołki

startuje Pan z listy ugrupowania które w ostatniej kadencji wsławiło się niechlubnie wybitna amnezją wcześniejszych obietnic. Pytanie brzmi, nie przeszkadza to Panu? tak patrząc na to od strony etycznej i moralnej


może jak tu pisał wcześniej, chyba Bodiniusz, nie lepiej byłoby założyć własny komitet...jest Pan juz trochę znany w tej geograficznej części miasta, szczerosć bije z Pana oczu, więc poparcie miałby Pan takie które pozwoli się dostać do Rady miasta...a wtedy nie musiałby Pan oglądać się na "ciche" komendy pod ławką w Ratuszu jak głosować, tylko lobbował by Pan bez skrupułów wobec układów

Panie Arkadiuszu,

dziękuję za miłe słowa. Pan pyta wprost, szczerze odpowiadam- nie akceptuję (moralnie i politycznie) składania obietnic ze świadomością, że nie jest się w stanie ich spełnić. Dopuszczam niezrealizowanie obietnicy, jeśli dołożyło się wszelkich starań, aby przyrzeczoną zrobić. Warunkiem jest jednak rzetelne przedstawienie powodów niepowodzenia. Nie idealizuję prezydenta Dutkiewicza. Nie uważam, że nie popełnił błędów (jednym z nich były "podchody" do ubiegania się o prezydenturę). W moim odczuciu jednak, w odniesieniu do Osi Inkubacji, prezydent w przekonujący sposób wyjaśnił dlaczego obwodnica nie zostanie wybudowana w terminie.   
     Ponadto gdybym chciał szukać ugrupowania, z którym miałbym startować do rady, a które spełniło wszystkie swoje obietnice, musiałbym zostać w domu.

Panie Arku, Panie Zbyszku,

w wyborach do rady miejskiej głosujemy we Wrocławiu wybierając tylko jednego kandydata. Oznacza to, że w zaproponowanym przez Pana Zbyszka wariancie, konkurowalibyśmy przeciw sobie. A i tak moglibyśmy nie wywalczyć żadnego mandatu, bo przypominam, wszyscy głosujący z naszych osiedli musieliby wybrać naszą listy. W 100% frekwencję nie wierzę. Moją propozycją jest wybranie jednego reprezentanta naszych Osiedli, który w ramach silnego klubu w Radzie Miejskiej, będzie w stanie powalczyć o korzystne rozwiązania dla Mieszkańców. A tylko w ramach silnego klubu będzie w stanie przeprowadzić reformę rad osiedli, by Mieszkańcy mogli się naprawę rządzić sami.

Panie Zbyszku,

znamy się już od pewnego czasu. W kilku sprawach występowaliśmy razem przed urzędnikami. Zawsze popierałem (i podziwiałem) zorganizowanie i determinację waszego Osiedla. Choć nie zawsze zgadzam się z formą Pana postulatów, to byłoby mi bardzo miło, gdyby po ewentualnych wygranych wyborach dołączył Pan do naszego zespołu ekspertów.

Jurek

cytując bohaterów Seksmisji : ciemność widzę, ciemność

Pan Zbyszek wybiera Kudowę
a Mokra powinna się poważnie zastanowić nad odłączeniem od Wrocławia i przejście do gminy Miękinia


na 90% już wiem co będę robił w wyborczy dzień...po prostu nie przekręcę kluczyka w stacyjce i pobawię się z dzieckiem...i nie jest to akt tchórzostwa, lenistwa, ale negacji tego co się dzieje we Wrocławiu

aczkolwiek jak będzie cień szansy zdetronizowania Dutkiewicza to przekręcę kluczyk jednak ;-)

Widze ze KRD wybiera same gwiazdy:

http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3575 … adnym.html

Z calym szacunkiem do czlowieka, ale widze ze KRD stawia na gwiazdy a nie na specjalistow. Tylko patrzec jak zaraz wyskocza z Doda albo Jola Rutowicz. Nawet nie chce mi sie tego komentowac. To maja byc Radni czy celebryci?

Pomysł utworzenia lokalnego komitetu wyborczego wydaję się niezwykle ciekawy, aczkolwiek nieco spóźniony, trzeba było o nim myśleć najpóźniej pół roku temu. Nie mogę zrozumieć dlaczego akurat teraz tak mocno co niektórzy z użytkowników forum upierają się przy tworzeniu lokalnego komitetu wyborczego, składającego się tylko z osób z Leśnicy i okolic. Jak zauważył Pan Jurek przy obecnej Ordynacji Wyborczej do rady gminy zaistnienie takiego komitetu jest niezwykle trudne. Warto sięgnąć do ratio legis obecnej ordynacji wyborczej do rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich. Na początku lat 90. nie istniały żadne ograniczenia przy wyborach, progi wyborcze, co skutkowało niezwykłym rozdrobnieniem organów kolegialnych pochodzących z wyborów powszechnych, każdy najmniejszy komitet uczestniczył w podziale mandatów, co skutkowało nieustannym kryzysem politycznym i paraliżem władzy prawodawczej. Ustawodawca stawiając sobie za cel ustabilizowanie całego systemu polirtycznego wprawadzil m. in. 5% próg wyborczy (z pominięciem mniejszości niemieckiej w wyborach do Sejmu) oraz ograniczenia co do otrzymywanych dotacji z budżetu państwa na partie polityczne. Doprowadzilo to ostatecznie do sytuacji jaka mamy teraz, iż niezwykle trudno zaistniec komitetowi, który nie funkcjonuje na calym obszarze lub znaczącej częśći danej jednostki administracyjnej, w tym przypadku Gminy Wrocław. W danej chwili jest już za późno aby tworzyc dany komitet, gdyz sama Leśnica to za mało, trzeba by było pomyśleć raczej o komitecie reprezentującym np. Wrocław Zachodni, albo dawna dzielnicę Wrocław-Fabryczna.
Pan Dutkiewicz nie jest może prezydentem z moich mażeń, zbyt często szybuje wśród chmur, ale może warto spróbować zmienić jego kurs poprzez jego współpracowników, od nich równierz zależy bardzo dużo, nie przesadzałbym tutaj co do wszechwładzy Dutkiewicza.
Nowi radni miejscy na pewno nie zmienia ordynacji wyborczej, o co mogę założyć sie z każdym o gróbe miliony, gdyż jest to kompetencja władzy ustawodawczej, czyli Sejmu i Senatu. Samorząd może co najwyżej starać się lobbować za zmianami, ale sam nie może zrobić nic.

Nie ma Kamilu jak przebogaty język, ciekawi mniej jak z twoim poziomem wypowiedzi osiągnołeś niby sukces w biznesie, bo z Twojego języka można wnioskować, że ciężko było Ci skończyć szkołę podstawową. Ludzie na poziomie używają argumentów i nie obrażają się nawzajem, jak można dyskutować z osobą która potrafi tylko rzucać bluzgami i nic więcej. Kamilu zrób wszystkim przyjemność i nie wypowiadaj się publicznie.

p.s.
nie chwal się, że jesteś z PO, bo nie wiem czy jest to z pożytkiem dla partii, która chce w swoim gronie skupiać ludzi kompetentnych i na poziomie, trochę wyższym niż panowie koneserowie z pod butki z piwem

Kamilu,
uwagi na temat języka są bardzo ważne, bo język jaki używamy świadczy o tym jacy jesteśmy, czy jesteśmy ludźmi pięknymi, czy nie. Ale nie w sensie fizycznym, ale w sensie duchowym. Nie znasz takiego slowa jak absurd albo jak amatorszczyzna, są one równierz nacechowane perojatywnie, ale jednak inaczej brzmią i nikogo nie szanują. Uwagi na temat jezyka sa bardzo ważne gdyż jak jako ,,społecznik" masz służyć innym ludzią, bo bycie politykiem, to nic innego jak służba publiczna, skoro nie szanujesz zwykłego człowieka. Ci urzędnicy których wyzywasz od idotów i debili, też są ludźmi. Jest to bardzo duża społeczność, bardzo zróżnicowana. JAkbyś sie Kamilu czuł jakbym napisał, że przedsiębiorcy to ch.. i złodzieje, bo jakiś przedsiębiorca wcześniej mnie oszukał, na dużą kwotę pieniędzy? Czy mam prawo do stawiania generalnych tez, na przykładzie swojego jednostkowego empirycznego doświadczenia, bez przeprowadzania szerokich badań? Zastanów się Kamilu nad swoim postępowaniem, bo krzywdzisz nim innych ludzi. Można mówić wprost, ale na poziomie, można tez mówic wprost i być jak  przysłowiowy cham.

Stablowiczaninie,

Nie napisalem ze WSZYSCY urzednicy ale ci odpowiedzialni wlasnie za to ze np. pasy na drogach maluje sie drozej niz mozna I napisze tak o kazdym z nich jesli dotrze do mnie informacja o tym, ze NIE MYSLI podczas podejmowania decyzji. Malo tego, jestem za tym aby KAZDY urzednik za swoje decyzje odpowiadal prawnie i finansowo. Wtedy 3 razy zastanowilby sie czy to co robi jest MADRE i ROZSADNE a nie tylko ZROBIONE!
A w przypadku tych pasow smiem nawet twierdzic, ze owe dzialanie ma znamiona dzialan korupcyjnych (dlaczego robi sie cos drozej jesli mozna taniej i co sie dzieje z tymi pieniedzmi?).

I wlasnie tym powinien zajac sie m.in. ich szef - Rafal D. zamiast brylowac w mediach! Niech zadba o swoja 'firme' - Miasto Wroclaw nie jest niczym innym jak firma, ktora trzeba zarzadzac porzadnie.