Zanim zasiądę do komputera większość kwestii jest już rozstrzygniętych . Panie Zbyszku, zna Pan przecież mój krytyczny stosunek do komunikacji we Wrocławiu. Abstrahując od problemu zwiększającej się ilości samochodów, jestem zdania, że nie ma w chili obecnej alternatywy dla ruchu samochodowego w miastach, wspomaganego komunikacją publiczną. Tylko restrykcyjne zakazy wjazdu dla samochodów do centrum miasta, albo wysokie opłaty za taki wjazd, mogą nas (zmotoryzowanych) zmusić do zostawienia samochodu i wybrania tramwaju lub autobusu. A na to pewnie nie wyrazilibyśmy zgody.
     I w tym znaczeniu oddanie do użytku AOW i Wschodniej Obwodnicy Wrocławia, przebudowa dróg odgrywających rolę w komunikacji pomiędzy dzielnicami Miasta ( pl. Bema, Wyszyńskiego, od ul. Prusa do ul. Sienkiewicza, modernizacja Mostów Młyńskich,  Przyjaźni, Wałbrzyskiej, ul. Racławickiej- nowy odcinek, Świeradowska Popowicka), poprawia i musi poprawiać płynność ruchu na ulicach.
     Nie powiem niczego nowego- System Park&Ride, u nas np.: przy Kamiennogórskiej, Lazurowej. Mieszkałem w Berlinie i Monachium, sprawdzał się znakomicie. 
     Obawy o utknięcie T + w zwykłych zatorach są uzasadnione, tylko po części "ITS Wrocław", jako że nie jest to nawet prototyp, obawy te uspokaja. Ale tak, jak powiedział Bodoniusz, decyzje już zostały podjęte, i swoją rolę widzę tu jako wytykającego wady szczegółowe, usprawniacza bieżących rozwiązań.
     Mogę, i będę to robił, występował zdecydowanie w obronie Mieszkańców, bo to Ich, a nie ugrupowanie mam reprezentować.
     Zanim podjąłem decyzję o kandydowaniu, przyjrzałem się bliżej pracy radnych. Radny to taki dziwny natręt, nie zatrudniony w urzędzie, który chodzi i dopytuje się w różnych departamentach UM, i jeszcze trzeba mu odpowiadać na zadawane przez niego pytania (interpelacje). I tak jest on postrzegany przez urzędników. Dla Mieszkańców z kolei jest uosobieniem władzy rządzącej w mieście, choć to nie radny wydaje decyzje. I tu znowu ma Bodoniusz rację- beton urzędniczy, nie chcę obrażać poszczególnych ludzi, mówię o zjawisku, potrafi spętać najlepsze nawet pomysły. Radny musi chcieć i umieć z takim marazmem urzędniczym walczyć. 
     A wiecie, że w Anglii funkcję i uposażenie urzędnika powołanego w czasie wojen napoleońskich, którego zadaniem było wypatrywanie na nadbrzeżnych polach Francuzów, szykujących się do inwazji, zniosła dopiero premier Thatcher? Ot siła biurokracji.

przepraszam do cholery jasnej, ale jeżeli napotykamy beton w Urzędzie Miasta to nie piszcie przypadkiem, że tego Prezydent nie może zmienić...ech

Panie Jerzy, cząstkowo ma Pan rację, ale swoję obroną prezydenta tuszuje Pan wiele spraw które mają a nie powinny mieć miejsca

Bo złe prawo to jedno, a kompetencje urzędników i podejście do petenta to drugie, i na to ma wpływ Prezydent!!!
Znam kilka osób któe pracują w UM, i wszystkie są zatrudnione z "klucza" lub jak sie mówi mają dobry "żagiel". Zatrudniając się tam posiadali mierne kwalifikacje, na szczęście chcieli się uczyć, i w tej chwili są dobrymi urzędnikami. Natomiast trzeba sobie zadać jak wiele osób nie chce się uczyć lub jest tam zatrudnione od dawna,,,i ten stan trwa bo trwa.

I w tym miejscu 8-letnia indolencja Prezydenta jest zatrważajaca

Panie Jerzy, a ja mam pytanie z "podwórka". Jest szansa na nową nawierzchnię na Dolnobrzeskiej? (tak żeby przerwać tę jałową dyskusję - każdy powiedział co uważa, więc szkoda kilobajtów)

Ostatnio edytowany przez Bodiniusz (2010-10-19 21:20:45)

Jerzy Michalak napisał:

Niestety też znam urzędników z klucza. Też mnie to oburza, ale pewnie Prezydent nie ma wpływu na ich obsadę. To raczej "zasługa" kierowników niższego rzędu. Czy jednak problem ten jest zdolna jakakolwiek władza (PO, PIS, SLD, inne) całkiem wyeliminować?

Pana odpowiedź jest dla mnie nie do przyjęcia, ponieważ:

1. Wrocławiem nie rządzi partia, no chyba że zacznie się uważać komitet Dutkiewicza za takowy twór
2. skoro nie udało się innym, wymienia Pan partie, to już nikomu się nie uda? brzmi to jak poddanie się sytuacji obecnej nagannej
3. Prezydent ma wpływ na zatrudnienie ludzi wyższego szczebla i to bezposrednio...natomiast ci ludzie dobierają sobie podwładnych kolejno, tworzy się piramidka...gdyby Prezydent dobierał mądrze ludzi właśnie wysokiego szczebla, lub gdyby takich kilka czarnych owiec odstrzelił publicznie, to dałby dobry przykład, nie słyszałem żeby kiedyś to zrobił
4. problem zatrudniania ludzi z klucza dotyczy wszystkich szczebli, a tych wysokich w szczególności



Pana oburzenie jest nie przeciwstawne temu co napisał po nim

Panie Zbigniewie - czepia sie Pan:) hehehe
Poza tym Jurek bedzie mogl tyle ile Rafal pozwoli - a on osiedli za linia kolejowa kolo Glinianek jakos nie lubi zbytnio Wiec niech Pan na cuda nie liczy
Wie Pan - Nikt nam nie da tyle co Dutkiewicz obieca

Panie Zbyszku,

wie pan przecież, że poważnie traktuję swoje zobowiązania. W liście pisałem o tym, do czego w mojej opinii mogę wnieść jakiś pozytywny wkład. Oczywiście wiem, że na Żernikach Nowych brakuje kanalizacji i gazu. Jednak dziękuję za przypomnienie o tych problemach.  I dziękuję także innym Mieszkańcom za przekazanie swoich uwag.
      Taka zresztą była intencja listu- podałem w nim adres e-mail i telefon z prośbą do Mieszkańców o zgłaszanie tego, co najbardziej im doskwiera.